Zamek w Przecławiu woj. podkarpackie

Zamek w Przecławiu w województwie podkarpackim – Jak głosi legenda książę krakowsko-sandomierski Bolesław V Wstydliwy podarował swojemu rycerzowi Przecławowi Ligęzie zameczek myśliwski. Zamek w Przecławiu wzniósł w latach 1518-1529 i otoczył wałami obronnymi przedstawiciel możnej rodziny rycerskiej Mikołaj Ligęza herbu Półkozic. Obie budowle drewniana i murowana przez około 130 lat – do czasów „potopu szwedzkiego” stały obok siebie. Zamek był własnością Ligęzów do 1578 roku, następnie przeszedł jako posag Anny Ligęzianki w ręce Koniecpolskich, którzy zamek przebudowali. W 1654 roku majątek zakupili Tarnowscy herbu Leliwa.
„Potop szwedzki” nie oszczędził średniowiecznego, drewnianego zamku i jesienią 1655 roku budowla całkowicie spłonęła, zaś murowany zamek renesansowy przetrwał wojnę polsko-szwedzką.
W 1668 roku Tarnowscy sprzedali wojewodzie lubelskiemu Władysławowi Reyowi herbu Oksza, potomkowi Mikołaja Reya z Nagłowic część miasta Przecławia i 8 wsi. Hrabia Kajetan Rey w latach 1808-1810 rozbudował rezydencję przecławską o czworoboczny narożnik (alkierz), a następny alkierz wraz z tarasem i okrągłą wieżyczką dobudował Mieczysław Rey, dzięki temu budynek zyskał cechy zamku. Dziewięć pokoleń Reyów mieszkało tutaj aż do 1944 roku, a po zakończeniu II wojny światowej rodzina przeniosła się do Francji.
Na skutek wojen zamek został pozbawiony wielu cennych i unikatowych zbiorów. Następnie pomieszczenia zamkowe zostały zamienione w magazyny PGR. W 1967 roku wybuchł pożar, który dopełnił zniszczeń, a zamek utracił swoje piękno. Trzy lata później zamek przejęły mieleckie zakłady lotnicze. W latach 1975-1988 ten zabytek polskiego renesansu olbrzymim nakładem finansowym został przywrócony do dawnej świetności. W 2005 roku obiekt został zakupiony przez Dorotę i Andrzeja Tyszkiewiczów i otoczony 10 hektarowym parkiem. Nowi właściciele przeprowadzili szereg prac modernizacyjnych: osuszono mury, wymieniono kanalizację i wodociągi oraz centralne ogrzewanie. Obecnie w zamku mieści się restauracja i muzeum, a Zespół Zamkowo-Parkowy w Przecławiu przeżywa swój ponowny renesans.
Ciekawostką jest fakt, że pod koniec XIX w. na dziedzińcu zamkowym wylądowali awaryjnie Żwirko i Wigura. Przebywając w zamku i czekając na naprawę samolotu ponoć słyszeli grającą na fortepianie Marię – zmarłą córkę hrabiego Mieczysława Reya.

Komentarze